W Krakowie ruszył proces przeciwko Maciejowi Maleńczukowi. Artyście zarzuca się, że wyrwał transparent działaczowi pro-life podczas demonstracji po czym uderzył go w twarz. Maleńczuk nie przyznaje się do winy. W sprawie zeznawali już policjanci obecni na miejscu.
Jak donosi "Fakt" policjanci nie widzieli zajścia, ponieważ w trakcie demonstracji podeszło do nich w sumie ok. 30 przechodniów oburzonych drastycznymi plakatami działaczy pro-life.
Demonstracja miała miejsce w grudniu 2016 roku na Rynku Głównym w Krakowie. W tym samym czasie, co pikieta antyaborcjonistów, odbywała się demonstracja KODu, w której uczestniczył Maleńczuk.
Maleńczuk także złożył pozew przeciwko oskarżającemu go działaczowi – Łukaszowi Koniecznemu. Oskarża go o znieważenie.